Daniel Chodyna, wokalista, aktor, nauczyciel śpiewu w Miejskim Domu Kultury w Działdowie wystąpił w jednym z odcinków rumuńskiej edycji programu X Factor.
![](https://mdkdzialdowo.pl/wp-content/uploads/2021/10/daniel-chodyna.jpg)
— To był tak naprawdę kompletny przypadek, niespodziewane zdarzenie w życiu. Szymon, nasz przyjaciel z Krakowa, dostał się do rumuńskiego X Factora, więc razem z „ekipą”, postanowiliśmy towarzyszyć mu w podróży i być jego „wsparciem” — opowiada Daniel Chodyna. — Przed występem Szymona, podobnie zresztą, jak i innych wokalistów, przeprowadzane są wywiady właśnie z przyjaciółmi, rodziną, czyli tymi wszystkimi kibicami. Kiedy padło ma mnie, opowiedziałem, że jestem w Polsce artystycznie czynny, jestem aktorem, wokalistą, tańczę. Zapytano mnie więc, czemu się nie zgłosiłem do programu. W sumie, nigdy nawet o tym nie pomyślałem. W Polsce miałem epizod związany z Idolem i wiem jak to smakuje. Ale zaczęli mnie namawiać, żebym spróbował, że reżyser chce koniecznie ze mną porozmawiać. Okazało się, że jest duże ciśnienie, aby mnie posłuchać. Za 15 minut próba a za godzinę występ na scenie. No i się zdecydowałem… Trzeba brać życie takim, jakie jest. Witaj przygodo. Tak, jak przyjechałem, wszedłem na scenę, no i zaśpiewałem. Jeden z moich ulubionych przebojów „Cant Stop the Feeling” Justina Timberlakea. Szaleństwo, jurorzy wstali, zaczęli tańczyć, publiczność też. Dla mnie to było niesamowite przeżycie, nie byłem w ogóle zestresowany, to wszystko wydarzyło się tak szybko, istna karuzela. Jurorki zaczęły się o mnie „bić”. Jedna powiedziała, że czekała na mnie całe życie i w końcu się pojawiłem. To było niesamowite. Zobaczymy, jak to wszystko się potoczy. Ta historia już jest dla mnie fajnym wspomnieniem. Poznałem ludzi z całej Europy, oczywiście trzymam za wszystkich kciuki. Ja dostałem od jurorów 3 razy Tak, jestem więc na liście oczekujących, 4 razy Tak automatycznie gwarantuje udział w programie. Szymon już wie, że się dostał, ja jeszcze takiej informacji nie otrzymałem. Niczego nie żałuję i chętnie bym to powtórzył, a jak się uda to na pewno dam Wam znać.
(Na zdjęciu Daniel Chodyna. / Fot. FB Daniel Chodyna)